poniedziałek, 2 listopada 2009

Przenikanie

Owe zdjęcia, które widać obok symbolizują w moim mniemaniu przenikanie.... mogłabym wstawić wiele więcej, ale budowa tego nie byłaby znikomo fajna, zatem innym razem... Wystarczy gdy spojrzę na nie burzą pion jakichkolwiek uczuć, które miały byt tamtej chwili...
Trudno jest mi patrzeć na ludzi grzebiących w śmieciach, bo mam tą świadomość, ze "ja" równie inni szczęśliwcy nie musimy szukać jedzenia, gdyż nasze rodziny stać na to itp.. i mam dalej tą świadomość, że mimo wszystko nie mogę nic zrobić, mogę ewentualnie podarować kilka suchych monet bądź jedzenie, które na przykład mam ze sobą, ale nie zawsze jestem do tego przygotowana. Odchodzę patrząc i myśląc przez co najmniej połowę dnia o tej sytuacji, która nie daje mi spokoju. Mam poczucie winy, że nic nie mogłam uczynić, czyż mogłam? Właściwie nie o tym chciałam pisać, ale cieszę się, że przy okazji kilka słów wyżaleń na wszystko wokoło wydaliłam i miejmy nadzieję strawiłam w szybkim tempie..... Mam skromną listę życzeń i mam nadzieję, że się za jakiś czas spełnią. Przecież nie będę o tym pisać, pozostańmy przy stereotypie brzmiącym " jeśli powie się życzenie głośno ( w tym przypadku napiszę się), to owe życzenie się nie spełni... Wierzenie w stereotypowe bajeczki dawno mi się znudziły, ale często wchodzą mi w zdanie i często je wypowiadam, niestety, sama nie wiem czy specjalnie? Hmmmm.... a tuż z podobnej sprawy, kiedy patrzę na zwierzyńce pełne melancholii, smutne oczy, czubki nosów wystające zza krat, brudne boksy, brak jedzenia, wszelkie choroby, okrutne narodziny itp. itp. itp.
Jestem krucha w tych sprawach, jak krucha w sprawach zupełnie nie podobnych do tych.
Pamiętam, że będąc małą dziewczynką zawsze powtarzałam sobie, że stworze wielkie Schroniska dla zwierząt, a nade wszystko ciepłe mieszkanka dla zwierzyńców, a teraz? nie mam bladego pojęcia jak to zorganizowałabym, sprawiła. Nie sądzę bym była na tyle silna i charakterna by coś takiego stworzyć. Trudno jest mi podnieść się do góry po jakichkolwiek upadkach.. a tym bardziej po takim spadku, och no.. I apologize for my mistake....
Upadki XXI wieku poniżej, nie wiem co myśleć o całej machinie politycznej, zapewne wiele nie rozumiem do tej pory, ale to wszystko mnie przeraża..... gdy patrzę na wojny zachodnie, choroby, prowokacje, plamy krwi, nienawiść, rasizm, to idzie mnie o ból głowy, niepowtarzalny....
Naprawdę, to mnie przeraża, cała machina polityczna, szczególnie gdy myślę o Korei Północnej, gdy myślę, że cała polityka, wszystkie porąbane prawa, ach i brak niektórych praw...że zrodziło się w korzeniach tejże ziemi to chce mi się iść i wypluć wszystkie złorzeczę człowiekowi, który nie ma serca, który potrafi się tak znęcać nad ludźmi...Zastanawiam się czy II Wojna Światowa nie jest zbyt krwawym przykładem na zrozumienie ile krzywd potrafią dokonać ludzie dla żądzy.....
Dobranoc...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga