Rozmazujesz się w mojej głowie jak ta dłoń. Nie pamiętam jak wyglądają twoje paznokcie, twoje zęby, usta.. Cokolwiek.
Świat nieznanej wyimaginowanej przestrzeni zapada się. Fundament jest giętki... taki giętki jak rozpusta.
Moje palce drżą. Światło pali się jak ogień, pomarańczą.
Czy drżysz?
Czy drżę?
Czy drżymy?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz